czwartek, 23 czerwca 2016

[Dodatek] Gęś Mard jest wspaniała

Tak naprawdę Gęś powinna być główną bohaterką, a rola narratora przypadła Maurice'owi tylko dlatego, że ma bogatsze słownictwo od Gęsi.



Gęś miała w sobie cierpliwość do ludziaków. Ludziaki były jeszcze bardziej upośledzone niż ludzie, ale większość w końcu rozwijała w sobie odpowiedni Instynkt. Gęś potrafiła to zrozumieć i wybaczała ludziakom Głupie Rzeczy. Chyba że ludziak robił Rzecz Niewyobrażalnie Głupią i Gęś nie mogła się łudzić, że w przyszłości będzie postępował rozsądniej.
Gęś do takich czynów kwalifikowała Zaczepianie Morrigan. Nie dość, że było to nad wyraz irytujące, to jeszcze wyglądało na czyste samobójstwo. Gęś nie rozumiała skłonności suicydalnych i w związku z tym nie miała o nich wyrobionej innej opinii niż takiej, że skoro leżały poza jej pojmowaniem, musiały być bardzo głupie. Głęboką złość budziło w niej to, że ludziak postanowił zakończyć swoje życie w tak męczący dla niej sposób.
Głupi ludziak”, pomyślała Gęś i postanowiła go zjeść, ale Morrigan przytrzymała ją z całych sił.
Głupia Morrigan”, pomyślała Gęś i dziobnęła ją karcąco, jednak Morrigan nie poluzowała uścisku.
– Hej! – zawołał nadchodzący ludź. – Co tutaj się dzieje?
Gęś nie uznała za stosowne odpowiedzieć. Poczekała, aż ktoś inny wytłumaczy.


*

Ręka ludzia podsunęła Gęsi ciastko z parówką.
To jest ciastko z parówką”, pomyślała Gęś i zjadła je.

*

Gęś wróciła i była z siebie dumna. Zazwyczaj była z siebie dumna, ale w szczególnych momentach życia była dumna bardziej.
Przeszła pod stołem, przy którym siedziała Morrigan, a obok niej ludź. Ludź jak zwykle wydzielał woń strachu, jednak Gęś uważała, że strach to właśnie to, czym powinni pachnąć ludzie na jej widok. Aprobowała poddańczą naturę ludzia i w związku z tym była skłonna go nie jeść.
Gęś usadowiła się wygodnie pod stołem. Morrigan podsunęła Gęsi jedzenie. Nie wzbudziło apetytu, więc Gęś nie zechciała go zjeść.

*

Gęś przestała Robić Rzeczy i zechciała znaleźć Morrigan, więc ją znalazła. Morrigan nachyliła się do niej i szepnęła:
– Maurice ma książkę. Chcę znać jej treść.
Gęś wbiła wzrok w ludzia, a ludź się wystraszył. Gęś była zadowolona – to znaczyło, że zrozumiał ostrzeżenie. Na wszelki wypadek jednak śledziła go spojrzeniem, dopóki nie zniknął z pola widzenia.
Jeśli ludź chciał nie zostać zjedzony, a Gęś uważała, że ludź nie chciał, to musiał uznać Hierarchię.

*

Szczur przestał Żyć i Gęsi to wcale nie obchodziło. Wszyscy Dużo Mówili, niektórzy płakali i poświęcili dużo energii na coś, co dla Gęsi było bez znaczenia. Ta śmierć udowodniała tylko coś, co Gęś wiedziała od dawna: że nie wszystko powinno się jeść.
Tak naprawdę Gęś chciała zobaczyć, jak szczur się pali, bo tego jeszcze nie widziała.

*

Gęś zechciała pójść za Morrigan do Tego Miejsca, więc poszła. Fotel wydawał się miękki i usiadła na nim, ale okazał się twardy i zeskoczyła z niego. Ludź usiadł na wolnym miejscu, ale nie szkodziło to wcale, bo Gęś i tak go nie chciała.
A potem Gęś została Zaproszona, co wywołało w niej zadowolenie, bo było to coś, co powinno się zdarzać. Spodobało jej się też dlatego, że ludź zaczynał coraz lepiej rozumieć Hierarchię i to naprawdę dobrze rokowało. Gęś usiadła na ludziu, ponieważ przypomniało jej się, że na ludziach siedzi się Wygodnie i pomyślała, że skoro ludź zrobił coś raz dla Gęsi, to może robić zawsze.
Ludź pogłaskał Gęś i chociaż nie zasłużył, to pozwoliła mu na to, bo Uszanował Gęś.
Później ludzie zaczęli Dużo Mówić, ale nie miało to znaczenia, bo Gęsi było Wygodnie.
A przynajmniej dopóki nie została zrzucona.
Gęś zjadłaby niemal każdego na miejscu ludzia, ale ludź jeszcze nie wyrosnął z ludziaka i brakowało mu wiele do dużego ludzia, a poza tym wyrażał wolę poddania się Gęsi. Nie miała w sobie chęci zjedzenia ludzia, ale musiała go zdyscyplinować, inaczej wszystko związane z Hierarchią by mu się Pomieszało.
A szkoda, bo początek był dobry.

1 komentarz:

  1. Ręka ludzia podsunęła Gęsi ciastko z parówką.
    „To jest ciastko z parówką”, pomyślała Gęś i zjadła je.

    Boże święty, ta narracja est tak boska jak całe twoje opowiadanie.

    Gęś stała się najlepszą bohaterką ever :D.

    Okej

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy